- today
- label News
- favorite 0 polubień
- comment 0 komentarzy
Czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego prawie wszystkie droższe rowery sprzedawane są bez dołączonych pedałów? Otóż dlatego, że rodzajów pedałów mamy całą masę i trudno utrafić w gusta każdego klienta.
Wśród rowerów do 5000 zł można trafić zwykle maszyny wyposażone już w podstawowe modele zwykłych płaskich pedałów. Jest to dobre rozwiązanie, wiele osób takie pedały już zostawi często na lata. Każdy ma też możliwość przymierzyć się do takiego roweru w salonie. Bardziej obeznani z kolarstwem użytkownicy jednak przywiążą do tej kwestii większą uwagę. Jest to przecież jeden z trzech punktów styku użytkownika i maszyny oraz co tu dużo mówić, najważniejszym.
Płaskie pedały mają dużo plusów. Są raczej proste w konstrukcji, błoto im nie straszne, można je użytkować z każdym rodzajem obuwia (widzieliśmy odważne panie w koturnach????). Nie musząc ograniczać się do obuwia sportowego mamy pełną swobodę jazdy, czy to ścigając się w maratonie czy „jadąc po bułki do sklepu”.
(fot. Pedały platformowe firmy Rockbros oraz Kellys)
Pedały zatrzaskowe (nazywane też wpinanymi lub od shimanowskiego standardu pedałów wpinanych po prostu SPD) mają wiele plusów o jakich możemy zapomnieć przy zwykłych pedałach.
(fot. Pedały wpinane marki XLC)Po pierwsze kiedy jesteśmy wpięci (a zakładamy że wszystko zostało poprawnie ustawione) noga pracuje zawsze w idealnym położeniu, generując maksymalną moc. Nie ma w tym przypadku mowy o lekkich ruchach i uślizgach stopy na pedałach, pełna kontrola i duża wydajność.
Dlaczego zatem ciągle jeździmy na zwykłych pedałach? Ponieważ są tańsze i nie wymagają specjalnego obuwia. Niestety system wpinania sprawia, że prócz pedałów (zaczynających się w okolicach 300 zł) musimy zainwestować minimum drugie tyle w specjalne buty. Jeszcze kilkanaście lat temu popularne był tzw. „noski” specjalne pedały z paskami, którymi dało się złapać buta i przymocować do pedałów. Było to niestety średnio bezpieczne. W przypadku niebezpiecznej sytuacji lub wypadku, cały czas pozostawaliśmy przypięci do roweru narażając się na dodatkowe obrażenia. Wszystkie obecne systemy wpinania posiadają jakiś sposób łatwego uwolnienia stopy z zatrzasku. Dzięki takim rozwiązaniom wystarczy ułamek sekundy i noga jest wypięta.
Źle ustawione bloki (które przymocowane do buta wpinamy w zatrzask w pedale) mogą też sprawić że noga będzie niewłaściwie pracować, co spowoduje np. ból kolana czy nawet kontuzje. Jest to bardzo ważny element i wymaga pewnej wiedzy.
Na całe szczęście producenci opracowali pedały uniwersalne. Są to modele pozwalające wpiąć się w system zatrzaskowy kiedy jedziemy na trening/dłuższą wycieczkę, oraz skorzystać ze zwykłego obuwia gdy nie mamy specjalnych butów lub ich nie chcemy używać. Taki pedał z jednej strony ma standardową platformę, a z drugiej system zatrzaskowy. Połączenie wydawać się idealne ale jednak nie pozbawione wad. Gdy chcemy się szybko wpiąć musimy taki pedał obrócić w odpowiednią stronę, co wyklucza takie rozwiązanie z profesjonalnego kolarstwa gdzie liczą się ułamki sekund. Jest też kwestia dodatkowej masy wynikającej z dołożenia platformy/połączenia dwóch standardów.
(fot. Pedały uniwersalne 2w1 XLC)Są różne warianty pedałów zatrzaskowych. Minimalistyczne i super lekkie, posiadające zatrzask tylko z jednej strony, są też tak zwane „ubijaki” wyglądające jak mieszadełko do bitej śmietany. Tak otwarta konstrukcja sprawia że żadne błoto nie jest straszne dla tej konstrukcji.
(fot. Pedały zatrzaskowe XLC)W ofercie można także znaleźć pedały wpinane dwustronne, które mają dodatkową podpórkę dookoła systemu zatrzaskowego. Raz że mamy dodatkowe podparcie dla buta, dwa w sytuacji gdy jednak zapomnieliśmy specjalnych butów, będzie nam trochę wygodniej pedałować.
Niezależnie na jaki system się zdecydujemy, montaż pedałów jest banalnie prosty i czasami warto pomyśleć o małym upgrade swojej maszyny zaczynając od tak podstawowej rzeczy jak właśnie pedały.
Komentarze (0)