- today
- label News
- favorite 1 polubień
- comment 0 komentarzy
Przy okazji dzisiejszego wpisu postaramy się odpowiedzieć na jedno z najczęściej zadawanych przez klientów pytań dotyczących roweru elektrycznego; „na ile wystarcza bateria?”
Pytanie jest trudne ale postaramy się udzielić jej dosyć precyzyjnie.
Po pierwsze warto sprecyzować pytanie, na ile czego? Czasu, kilometrów, przewyższeń? Oraz o jakiej baterii mówimy. Obecnie w standardowych rowerach górskich królują pojemności od 400 do 800 Wh.
Jeżeli wybieramy rower górski (a takie rozwiązania są wybierane najczęściej przez klientów) to trzeba uwzględnić jazdę stricte terenową. Podjazdy pod wzniesienia i zjazdy. Korzeniste szlaki, bezdroża, czasami zdarzy się podprowadzanie maszyny. W takim przypadku poza dystansem warto uwzględnić także ilość przewyższeń (czyli suma metrów podjazdów w pionie) Przykładowo podjeżdżając pod górę Telegraf w Kielcach od jej podnóża na wysokości około 320m.n.p do szczytu na wysokości 408m.n.p.m łącznie podjeżdżamy 88 metrów (nie ma znaczenia czy jedziemy naokoło czy po stoku w górę)
Pacjent:
Pacjentem testowanym do tego wpisu jest maszyna enduro niemieckiej marki Ghost, dokładnie Ghost E-Riot AM CF Advanced o skoku 160mm przód oraz 160mm tył. Rower był testowany zgodnie z przeznaczeniem. Jazda enduro, nie turystyczna po ścieżkach w lesie. Największą zaletą omawianego roweru jest nowy system wspomagania elektrycznego. Bosch Performance CX Smart System jest oparty o potężną baterię o pojemności 750 Wh. Właśnie na podstawie takiego potwora wyciągniemy wnioski.
Rider:
Niemałe znaczenie ma także to kto będzie dany rower użytkował. Wysportowanie oraz waga rowerzysty mają kluczowe znaczenie w tym jak bardzo obciążymy baterię. W tym przypadku był to średnio-wysportowany 33 letni mężczyzna o wadze ok 65kg dla, którego zrobić dystans 150 km na zwykłym rowerze szosowym czy 1200 m w pionie na rowerze enduro nie jest większym wyzwaniem.
Zrozumiałe jest że cięższa osoba obciąży baterię mocniej jeśli zdecyduje się użytkować mocniejszych trybów wspomagania. Tak samo osoba, która raczej nie posiada w danym momencie kondycji bardzo szybko się wypali i po 2-3h jazdy zacznie przerzucać obciążenie z własnych nóg na silnik (stosując mocniejsze tryby wspomagania.
Czas start:
Rower naładowany do pełna, bidony napełnione płynami, startujemy rozgrzewkowo ale od razu podjazdem. Celem jest zużycie baterii do końca. Całą trasę mierzymy za pomocą zegarka z GPS (model Garmin Instict Solar) Rower optymistycznie założył że w trybie ECO zrobimy szalone 137 km.
Wystarczyło jednak przejechać 2 km oraz 85 m w pionie by zweryfikować zasięg do 99 km. Zobaczymy jak będzie dalej ????
Odpowiadając na pytanie; „Czy warto jeździć w trybie ECO, czy coś to daje?” Tak, tryb ECO wspomaga na tyle mocno że jadąc ciężkim rowerem elektrycznym e-Riot o masie około 27 kg jest zauważalnie lżej podjeżdżać niż zwykłym lekkim rowerem enduro o masie 15 kg.
Kolejne kilometry pokonywane były w trybie ECO mieszanym z Tour+. Ten drugi tryb jest zauważalnie mocniejszy i bardziej zrywny, jednak mając przed sobą cały dzień jazdy i siłę w nogach nie było potrzeby z niego korzystać zbyt często. Spokojne podjazdy trwały trochę dłużej ale oszczędzamy baterię, a piękny lesisty teren można było podziwiać dłużej.
Po pierwszych 10 km w terenie oraz 300 metrach w pionie zasięg wskazywany przez komputer pokładowy wskazał już znacznie bardziej realne 73 km. Przejechanie takiego dystansu kosztowało baterię 10% pojemności. Wygląda na to że zużycie jej całej trochę potrwa.
Teren z czasem stawał się coraz trudniejszy i coraz bardziej stromy. Nie raz trzeba było zejść z roweru i podprowadzić maszynę gdyż próba jazdy sprawiała że maszyna stawała na tylnym kole. Asysta prowadzenia roweru to ciekawe rozwiązanie ale średnio przydatne w sytuacji gdy pod kołem znajduje się luźna ściółka i opona bez docisku po prostu buksuje w glebie. Nie zawsze asysta pomoże nam tam gdzie jej najbardziej potrzebujemy.
Po przejechaniu 30 km oraz zrobieniu pierwszego kilometra w pionie baterii ciągle było około 64%. Czas jazdy to równe dwie i pół godziny. Jest to dystans (uwzględniając sumę podjazdów) wymagający już pewnego wytrenowania jadąc na zwykłym rowerze. Na elektryku robimy owy dystans o 30 min szybciej niż zwykłym rowerem męcząc się przy okazji o 50% wolniej. Powoli do trybu ECO oraz Tour+ doszedł też tryb eMTB, który faktycznie pozwala precyzyjnie dozować moc na stromych podjazdach. Na płaskich fragmentach cały czas spokojnie „mielimy” w trybie ECO.
Kolejny tysiąc w pionie wszedł spokojnie, kosztem kolejnych 40% pojemności baterii. Wskazania licznika co do dystansu jaki możemy przejechać stały się całkiem precyzyjne. Być może system uczy się tego jak jeździmy, być może im mniejsza pojemność tym mniej „optymistycznie” system zakłada przebieg.
Po upływie prawie 7 godzin od rozpoczęcia zabawy gdzie samego czasu jazdy było 5 godzin i 27 minut. Bateria została zużyta do 0%. Silnik przestał wspomagać ale system się nie wyłączył. Na ekranie wyświetliła się informacja o rezerwie dla oświetlenia rowerowego i sam licznik dalej był w stanie zliczać kilometry. Ostatni podjazd na którym kończyliśmy baterię, pozwolił bez asysty na całkiem przyjemny zjazd do samochodu. Sumarycznie rower pozwolił na przejechanie 70 km oraz 2514 m w pionie
Odpowiadając zatem na pytanie; „na ile wystarczy bateria 750Wh? Odpowiedź jest jedna, na cały dzień jazdy. 7 godzin wycieczki, w tym pięć i pół godziny w siodle. Dwa i pół kilometra zjazdów sprawiło że zabawy było naprawdę dużo. Po przejechaniu takiego dystansu z taką ilością podjazdów oraz często ekstremalnych zjazdów zmęczenie fizyczne jest zbliżone do przejechania 1200 m w pionie oraz około 35 km na zwykłym rowerze. Można zatem powiedzieć że mimo iż rower elektryczny jest cięższy o 75% (co naprawdę czuć) to zapewnia podwojenie naszych możliwości w terenie.
trasa przejazdu
Można domniemać że jadąc szutrową płaską ścieżką udałoby się wykręcić dystans ponad 120-130 km, jednak nie do tego stworzone są maszyny enduro. Cięższa osoba zapewne skróci dystans i ilość podjazdów, ale jeśli ma silną nogę równie dobrze może wyrównać lub przebić powyższe wyniki.
Poniżej zamieszczamy garść statystyk z wydruku systemowego po wspomnianej wycieczce.
Ilość kilometrów przejechanych na danym trybie
Pozostaje nam naładować akumulator do pełna (ponad 6h ładowania) i zabrać na kolejne testy.
Jeśli chcesz sprawdzić ten sam rower na własnej skórze to jest on dostępny do testów w naszym sklepie stacjonarnym Smartrowery.pl Na ulicy Warszawskiej 402 w Kielcach. Zapraszamy!
statystyki po zakończeniu dnia testowego
Komentarze (0)